My Tribute To Juliusz Slowacki... Poem by Aleksandra Szymanska

My Tribute To Juliusz Slowacki...

Hymn (Smutno mi, Boże...)

Smutno mi, Boże! - Dla mnie na zachodzie
Rozlałeś tęczę blasków promienistą;
Przede mną gasisz w lazurowej wodzie
Gwiazdę ognistą...
Choć mi tak niebo Ty złocisz i morze,
Smutno mi, Boże!

Jak puste kłosy, z podniesioną głową
Stoję rozkoszy próżen i dosytu...
Dla obcych ludzi mam twarz jednakową,
Ciszę błękitu.
Ale przed Tobą głąb serca otworzę,
Smutno mi, Boże!

Jako na matki odejście się żali
Mała dziecina, tak ja płaczu bliski,
Patrząc na słońce, co mi rzuca z fali
Ostatnie błyski...
Choć wiem, że jutro błyśnie nowe zorze,
Smutno mi, Boże!

Dzisiaj, na wielkim morzu obłąkany,
Sto mil od brzegu i sto mil przed brzegiem,
Widziałem lotne w powietrzu bociany
Długim szeregiem.
Żem je znał kiedyś na polskim ugorze,
Smutno mi, Boże!

Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu,
Że nie wiem, gdzie się w mogiłę położę,
Smutno mi, Boże!

Ty będziesz widział moje białe kości
W straż nie oddane kolumnowym czołom;
Alem jest jako człowiek, co zazdrości
Mogił popiołom...
Więc, że mieć będę niespokojne łoże,
Smutno mi, Boże!

Kazano w kraju niewinnej dziecinie
Modlić się ze mną co dzień... a ja przecie
Wiem, że mój okręt nie do kraju płynie,
Płynąc po świecie...
Więc, że modlitwa dziecka nic nie może,
Smutno mi, Boże!

Na tęczę blasków, którą tak ogromnie
Anieli Twoi w niebie rozpostarli,
Nowi gdzieś ludzie w sto lat będą po mnie
Patrzący - marli.
Nim się przed moją nicością ukorzę,
Smutno mi, Boże!


Pisałem o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią,
19 października 1836
Julisz Słowacki


Hymn (I am sad, my Lord…)

I am sad, my Lord! - For me at the West
You've spilled a rainbow resplendent in the light;
Before me, in azure waters you put to rest
A fiery star…
Though, for me you gild the sea and the sky above,
I am sad, my Lord!

Like empty wheat spikes, with my head held high
I stand, with no passion and wealth, emptied but true…
For strangers I wear the same face of mine,
The silence of the blue.
But before you I will open my heart's core,
I am sad, my Lord!

Like a small child that cries and complains
For its mother's departure, I'm close to tears,
Looking at the sun, that casts at me waves'
Last glistening…
Though I know, tomorrow will shine through a new dawn,
My Lord, I feel down!

Today in the great sea so lost,
Hundreds miles from the shore and beyond the shore
I've seen flying in the air storks,
Their long row.
For once I used to know them on the Polish fallow
My Lord, I am full of sorrow!

For I often pondered on the peoples' graves,
For I hardly knew my family's home,
For I was like a pilgrim, struggling on his way
By the lighting of the storm,
For I don't know in which grave I'll lay down,
My Lord, I feel down!

My white bones you will see
Which front columns won't guard;
But I'm like a man who envies
Ashes of the graveyard…
So, because I'll have an unsettled bed,
My Lord, I am sad, I'm dead!

An innocent child was told by the homeland
To pray for me every day… but I
Know that my ship doesn't head to this land,
Around the world it glides…
So, because the child's prayer doesn't do anything,
My Lord, I am sad, I'm nothing!

At the rainbow of the light, which so hugely
Your angels in the sky have spread,
New people, somewhere, in hundreds years will be
Looking - dead.
Before to my nothingness I will nod
I am sad, My God!

Written by Juliusz Słowacki,19 X 1836
Interpreted by Aleksandra Szymanska

Wednesday, January 23, 2013
Topic(s) of this poem: historical,translation
READ THIS POEM IN OTHER LANGUAGES
Close
Error Success