jak ją kochasz? Poem by JOANNA MUELLER

jak ją kochasz?

z Bełzy

jak córkę imbecylkę
o której nie wolno mówić
źle więc nie rozmawia się wcale

jak uczennicę tak czołobitną
że samą siebie - krwistą bitkę - serwuje sauté:
bez panierki, po wersalsku, po serwilsku

jak miesiączkującą mesjaszkę
z periodami powstań
z panieńską skórką pisaną bykowcem

i jak dziadówkę z rozposzczonym biczem
sfochowaną dziewoję dziejową
kiedy podnosi głos - tę broń białogłowską

jak brankę eklezjastyczną na wiecach potępienia
podtrutą truizmami, steraną tolerancją
tu i ówdzie uszczkniętą przez szczujki

jak wieloródkę która znowu zaszła
w mit i będzie chować po polach bękarty
(a ból tu mamy refundowany)

jak z natury osiadłą penelopkę-galopkę
wliczoną w program lojalnościowy
kiedy stroi się w przymieralni

w naręcza ubrań pawio upierzonych
które za tydzień powiesi na strychu
gdzie chodzi co dzień rozmyślać o pętli

tak ją kocham, i wierzę, i szczerze

COMMENTS OF THE POEM
READ THIS POEM IN OTHER LANGUAGES
Close
Error Success